Daria Grabda:– Książki o tajemniczym Christianie Greyu i Anastazji Steele zostały przetłumaczone na kilkadziesiąt języków i sprzedały się w milionach egzemplarzy. Również Polki były zafascynowane erotycznymi przygodami tej pary, w których dość często pojawia się bicz, klapsy i kary. Skąd u kobiet tęsknota, by być zdominowaną przez mężczyznę?
Michał Lew-Starowicz: – Myślę, że na popularność książki złożyło się kilka czynników. Choć z punktu widzenia warsztatu literackiego nie jest to proza wysokich lotów, to w prosty i dosłowny sposób opisuje najbardziej powszechne fantazje seksualne. Na stronach powieści pojawia się budzący pożądanie mężczyzna – silny, pewny siebie, uwodzący, często określany przez kobiety jako „gatunek zanikający”. Wszystko to zostaje okraszone elementami kuszącej scenerii, luksusu. Książka zaciekawiła czytelniczki, a odpowiedni marketing dokonał reszty. Przełamując tabu i otwierając świat fantazji seksualnych, taka literatura zainspirowała wiele kobiet do mówienia o swoich potrzebach i fantazjach seksualnych, nie tylko tych wpisujących się w nurt BDSM [patrz słowniczek – przyp. red.]. Przez pewien czas pojawiały się raporty, z których wynikało, że pod wpływem książek lub filmów o Greyu wzrosła aktywność seksualna w związkach. A do księgarń trafiło wiele innych tytułów z tego nurtu.
Wysokie miejsce na liście skrywanych potrzeb seksualnych zajmuje również męskie pragnienie, by kobieta dominowała w łóżku. Wielu mężczyzn chętnie zmieniłoby się w potulnego baranka, dało się związać, a nawet lekko potarmosić. Nie jednak swoich potrzeb, uznając, że to zaprzeczy ich męskości. Dlaczego tak się dzieje?
– Wstyd wynika z tego, że masochistyczne fantazje mężczyzn nie wpisują się w dominujący stereotyp męskości. Należy jednak pamiętać, że dla wielu osób fantazje seksualne są bardzo atrakcyjne, jeżeli pozostają … w sferze fantazji. Innymi słowy, męska fantazja uległości może wyrażać pragnienie większej inicjatywy erotycznej ze strony partnerki, a kobieca fantazja bycia zdominowaną – pragnienie większego zdecydowania, inwencji i uwodzenia ze strony partnera. Większość par realizuje co najwyżej cząstkę repertuaru zachowań, o których czytały książce, i wcale nie wynika to z zahamowań czy braku odwagi.
Dlaczego tak trudno powiedzieć partnerowi o swoich fantazjach?
– Z obawy przed oceną, odrzuceniem, urażeniem lub skrzywdzeniem partnera. Nie mówimy o tym, także z powodu trudności z zaakceptowaniem własnych preferencji seksualnych, obawami przed tym, do czego mogą doprowadzić w związku. Obawiamy się rozpadu rodziny, tego, że nasze fantazje zostaną ujawnione, a my naznaczeni przez otoczenie. Ponadto generalnie nie potrafimy rozmawiać o seksie.
Jak w takim razie rozmawiać o seksie?
- Najlepiej w otwarty sposób, wprost, ale z taktem i poszanowaniem wzajemnych granic. W przypadku występowania problemów seksualnych należy unikać obwiniania się nawzajem i koncentrować na wspólnym rozwiązywaniu trudności.
Co wyraża potrzeba uległości lub dominacji w seksie?
– Dla części związków może być to pragnienie zarysowania bardziej tradycyjnego podziału ról męskich i kobiecych, potrzebnych do wyzwolenia pożądania w dobie wszechobecnego partnerstwa typu „dzielimy się pół na pół”. Dla innych może być to natomiast potrzeba odwrócenia tych ról. Efektem jest odpowiednie rozdzielenie ról uległości i dominacji. Role mogą się także zmieniać – „ty dominujesz w poniedziałek, a ja we wtorek” – na zasadzie pewnej zabawy konwencją. Potrzeby wchodzenia w role dominacji i uległości, szczególnie jeżeli stanowią względnie stały wzorzec, mogą być związane z doświadczeniami z okresu rozwoju psychoseksualnego, relacjami z bliskimi, wzorcami interakcji obserwowanych w otoczeniu i własnymi doświadczeniami o charakterze seksualnym. Dominacja i uległość mogą przejawiać się werbalnie, w gestach, zachowaniach seksualnych, a także stosowanych przy tym stylizacjach i rekwizytach.
Kiedy takie potrzeby stają się zaburzeniem?
– Gdy uległość i dominacja stają się głównym wzorcem uzyskiwania podniecenia, niezbędnym do osiągnięcia satysfakcji z seksu. I jednocześnie stanowią źródło cierpienia, zwykle ze względu na trudności w realizowaniu potrzeb seksualnych w związku.
A co ze związkami BDSM, w których oboje godzą się na to, że jedno dominuje, a drugie jest uległe?
– Para może cieszyć się udanym seksem pod warunkiem, że obie osoby akceptują sposoby okazywania sobie dominacji i uległości.
Kto zwykle inicjuje zbliżenie w takim związku?
– Stanowi to element przyjętej konwencji, która może się także zmieniać w zależności od tego, co uzgodnią partnerzy albo spontanicznie. Inicjować i planować scenariusz zbliżenia może zarówno strona dominująca, jak i uległa. Sposób nawiązywania kontaktu seksualnego może też stanowić element gry w dominację i uległość, np. uległy partner „prosi” o seks, znosi upokorzenia, dominujący partner wydaje polecenia, nakazy. Ekspresja dominacji i uległości może być zróżnicowana. Mogą wyrażać się np. tylko w formie inicjowania zbliżenia, w sferze werbalnej lub w wyborze pozycji seksualnej podkreślającej podział ról, jak również w formie bardziej rozbudowanych scenariuszy ze stosowaniem odpowiednich scenerii, przebrań, technik i rekwizytów związanych z krępowaniem, kontrolowanym zadawaniem bólu, uzyskiwaniem kontroli nad ciałem partnera…
Kiedy zostaje przekroczona granica?
– Relacja seksualna oparta na dominacji i uległości ma szczególnie delikatny charakter, ponieważ opiera się na przynajmniej częściowym oddaniu kontroli partnerowi. Granicą, która nigdy nie powinna być przekraczana, jest brak zgody jednego z partnerów na określony rodzaj zachowań i praktyk seksualnych z jego udziałem. Tym samym, strona uległa w rzeczywistości również kontroluje to, co dzieje się w takiej relacji seksualnej, nawet jeżeli fizycznie pozbawiona jest takiej kontroli, np. poprzez bycie skrępowanym. Ryzykowna jest sytuacja, w której jedna ze stron ma trudności z kontrolowaniem granic powodujących skrzywdzenie partnera lub nadużywanie samego siebie, czego konsekwencje – obniżenie poczucia własnej wartości, zaburzenia nastroju, trudności wycofania się z przynoszących cierpienie praktyk seksualnych może doświadczyć z odroczeniem. Z ryzykiem wiąże się też stosowanie różnych form zadawania bólu lub duszenie, mogą bowiem powodować zranienia, oparzenia czy niedotlenienie.
Kiedy zwrócić się do specjalisty?
– Po pierwsze, kiedy preferencje seksualne utrudniają doświadczanie satysfakcjonujących relacji seksualnych. Po drugie, kiedy pojawiają się obawy dotyczące bezpieczeństwa partnerów i kiedy mają trudności z uzgodnieniem relacji między sobą lub kiedy z różnych przyczyn któreś z nich odczuwa cierpienie podczas kontaktów seksualnych.
"Charaktery" nr 9 (248), wrzesień 2017, s. 44-47
rozmawiała: Daria Grabda